PORĘBA WIELKA 2009
Trochę zimy, trochę lata, a najwięcej złotej, polskiej jesieni podarowała nam Poręba Wielka podczas naszego w niej pobytu.
W październiku uczniowie czterech klas z naszej szkoły: szóstej a i b oraz piątej b i d przez dwa tygodnie przebywali w Domu Wczasów Dziecięcych w Porębie Wielkiej. Celem tego wyjazdu było zapoznanie się ze środowiskiem Gorców, Tatr i Pienin, zdobycie wiedzy przyrodniczej, ekologicznej, integracja uczniów, ich odpoczynek oraz kształcenie samodzielności, kultury osobistej i tężyzny fizycznej.
Mieliśmy dużo pieszych wędrówek po okolicznych szczytach. Wdrapaliśmy się na Potaczkową, do Orkanówki, do kapliczki na Chabówce, zwiedziliśmy Porębę i Niedźwiedź. Mogliśmy się przekonać, że są w Polsce jeszcze mało znane, przepiękne zakątki, a do nich niewątpliwie zaliczyć można Gorce
Zakopane powitało nas ostrym słońcem i wysokim na metr śniegiem. Zwiedziliśmy sanktuarium MB Fatimskiej, wjechaliśmy kolejką na Gubałówkę, odwiedziliśmy groby znanych Polaków na Cmentarzu Zasłużonych i kupowaliśmy pamiątki na Krupówkach.
Jednak najpiękniejsza okazała się wycieczka w Pieniny. Jesień przemieniła górskie szczyty w płonące pochodnie. Zamek w Niedzicy odkrył przed nami swoje tajemnice. Z pokładu statku pływającego po Zalewie Czorsztyńskim podziwialiśmy przepiękne krajobrazy. Liczyliśmy schodki na zaporze i oczywiście wybieraliśmy pamiątki dla najbliższych.
W czasie naszego pobytu mieliśmy mnóstwo zajęć sportowych, konkursy wiedzy ekologicznej i regionalnej, dyskoteki, karaoke, wieczory filmowe. Nikt nie miał czasu na nudę.
Do zobaczenia, Porębo!!! Uczniowie naszej szkoły jeszcze nie raz tam zawitają.
Poręba Wielka z okien Domu Wczasów Dziecięcych, w którym przebywaliśmy.
W drodze do Orkanówki.
A tu już spotkanie z samym Orkanem.
Zakopane powitało nas prawdziwą zimą,
ale i gorącym słońcem – na Gubałówce.
Na Gubałówce
Zakopane, Zakopane, całe śniegiem zasypane.
Zamek w Niedzicy za chwilę odkryje przed nami swe tajemnice.
Gdy jedni przy studni nasłuchiwali głosu Brunchildy.
inni zostali zakuci w dyby,
a jeszcze innym wyrosły piękne rogi.
Z pokładu statku podziwialiśmy zamek w Czorsztynie,
a z okien autokaru – „płonące” Pieniny
Spotykaliśmy sympatyczne zwierzęta.
Biały niedźwiedź???
Yeti???
Mieliśmy zajęcia sportowe,
muzyczne,
konkursy.
Szaleliśmy na dyskotekach
No, z tym szaleństwem trochę przesadzam…
Jeszcze tylko rozdanie dyplomów
i nasze podziękowanie dla Poręby i wszystkich pracowników Domu Wczasów Dziecięcych za wspaniałe przyjęcie.
A kto jeszcze nie wierzy, ze było super – zapraszamy do dalszego oglądania. Giewont
Poręba Wielka
Na szlaku
Z powrotem jest zawsze bliżej…
Po zadowolonej minie nas poznacie.
Yeti z kolegą.
Urokliwe Koninki
Poręba Wielka
To nie Włochy, ale Pieniny
I to też Pieniny
I tylko szkoda, że już czas wyjeżdżać.
Do widzenia, Porębo